wtorek, 14 maja 2013

Synonimem świata od niedawna stała się zawiłość,
Więc przemierzam zgarbiony przez ciężar mojego serca,
By przejść męczeństwo jak Święty Szczepan czy Małkiewicz,
Nie czeka mnie ukamienowanie, gdyż nie jestem święty,
Tylko schorowane serce, które prowadzi mnie przez życie,
Nie walczę z chorobą serca, możesz mi mówić tchórz,
Wszystko odstawiłem w kąt, na wszystkim osiadł już kurz,
Chorobliwość spowodowała coraz mniejsze serca bicie,
Moim słabościom nie nadaję miana achillesowej pięty,
Tylko serca Martina, o którym nie pisał Adam Mickiewicz,
Przez wadę przestałem wierzyć w siebie, mów mi innowierca,
Chorobą nie jest arytmia, choroba wieńcowa, lecz miłość..
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz